Wszystkie rozdania wygrało „trio po trupach do celu” i wydawało się że to już koniec walki… A jednak zaatakowało po raz kolejny… Po ponad roku od emisji reportażu „Sprawa dla reportera” nagle córka zaradnej wdowy poczuła się „skrzywdzona” i zaatakowała osobę która wystąpiła w programie w obronie nauczyciela. Skierowała do Sądu oskarżenie przeciwko tej osobie o zniszczenie „reputacji”. Paradoksem w tej sprawie jest fakt że córka zaradnej wdowy potrafiła oszukać oba Sądy ale nie lokalnych mieszkańców którzy znali nauczyciela. Dlaczego widzowie” Sprawy dla reportera” mieliby uwierzyć osobie która broniła nauczyciela… w kontrze do „pokrzywdzonej” córki zaradnej wdowy. A jednak uwierzyli… Nie zapomnę nigdy widoku rozbawionej zaradnej wdowy i jej córki w dniu rozprawy w Sądzie Apelacyjnym i nagłej zmiany zachowania po zauważeniu naszej obecności. Później przed obliczem Sądu płakała. Następnego dnia dumna i uśmiechnięta głosiła wykład na Kongresie. Czy taka osoba może mieć reputację…? Więc o co ta walka?…